czwartek, 24 października 2013

rozdział 10- Chcę powiedzieć, że lubię być namiętnym i szczerym, ale także lubię dobrze się bawić i działam jak idiota...

*narrator*
     Grupa nastolatków dalej stała w zupełnej ciszy. Nagle obok usłyszeli kilka kroków. Te kroki nie były zwyczajne, były stawiane bardzo powoli i niepewnie. Kiedy Ally starała się powstrzymać swój wybuch, kroki ustały. Teraz już Allyson nie wytrzymała i kiedy już miała zacząć, jakaś ręka zatkała jej usta i wyciągnęła ze szklarni.
- Weź ty mnie puść!- krzyknęła Ally, kiedy oboje stali już na zewnątrz. Austin mimo nawołań brunetki, dalej ściskał ja od tyłu.- Głuchy jesteś!? Puszczaj!- wydarła się ponownie. Kolejne krzyki nie pomogły, więc Ally postanowiła zacząć działać. W pewnym momencie zaczęła wymachiwać rękami krzycząc w niebo głosy. Austin gwałtownie odsuną się od brunetki, jednak sam nie był pewien, czy zrobił to, ponieważ o to "poprosiła" czy najzwyczajniej w świecie się jej przestraszył. Po upływie paru minut Allyson uspokoiła się, kiedy zobaczyła zdziwioną minę blondyna, opanowała się już zupełnie.
- Czy... ty się... dobrze czujesz?- Zapytał zupełnie poważnie chłopak.
- Mogę cię zapewnić, że tak- odparła dumnie Ally. Po chwili do tej dwójki dołączyła Grece oraz Tom. Wszyscy byli nadal oszołomieni zaistniałą sytuacją. Grece dalej była przytulona do bruneta, co wywołało na twarzy Ally delikatny uśmiech, ale także odrobinę zazdrości. Zaczęła żałować tego, że tuż przed chwilą odstraszyła od siebie Austina, gdyż jedyne czego teraz chciała to ogrzania się przy chłopaku. Przez głowę przeleciały jej szczęśliwe chwile które spędziła z Dallas 'em. Przypomniała sobie jak to było, kiedy udawał zmęczonego, tylko po to by móc ją objąć, a ona zawsze oczekiwała tej chwili. Kiedy jednak nasunęła jej się kolejna myśl, jej pocałunek z brunetem, przez jej ciało przeszedł nieprzyjemny i zimny dreszcz. Kiedy była małą dziewczynką, pragnęła aby podczas jej pierwszego pocałunku, było romantycznie i magicznie. Kiedy Dallas ją pocałował, było zupełnie inaczej. Zrobił to nieczule, a ona miała wrażenie, że tylko i wyłącznie z przymusu. Zresztą okoliczności w jakich się to stało także nie były zbyt romantyczne- Dallas pocałował ją na dworcu o dwudziestej drugiej wieczorem,brunetka zupełnie inaczej to sobie wyobrażała. Wolała zapomnieć...
*Ally*
     Nadal przyglądałam się dla Grece i Toma. Wyglądali razem słodko. Bardzo do siebie pasowali. Wiem, że Grece coś do niego czuje, jednak boi się, że on nie. Smutne. Przez strach, marnuje czas, który mogliby spędzić razem. Sama nie wiem czemu, ale poczułam się zazdrosna. Zaczęłam nawet żałować tego, że odstraszyłam od siebie Austina. Nagle chłopak jakby wyczuł moją zazdrość. Objął mnie ramieniem, a ja popatrzyłam się na niego. Mimo mojego morderczego wzroku, który na niego skierowałam, chłopak uśmiechną się tylko i jeszcze mocniej mnie objął. Tym razem już nie protestowałam.
- Coo to było?- załkała Grece. Kiedy Tom usłyszał jej ton głosu, przytulił ją do siebie jeszcze mocniej.
- Nie wiem. Porozmawiajmy o tym jutro, teraz jest już późno, lepiej wracać- odparł Tom i wszyscy ruszyliśmy w stronę tajemniczego budynku zwanego Cimmerią. Nawet nie mieliśmy pojęcia jak bardzo tajemniczego.
                                                                            ***
Wybaczcie! Przepraszam najmocniej! Strasznie was przepraszam! Wybaczcie! Wiem zawaliłam na pełnej lini, ale musicie mnie zrozumieć... Moje życie tak okropnie się skomplikowało, że aż szkoda gadać. Postara się o większą systematyczność, jednak naprawdę moje sprawy aktualnie nie mają sie najlepiej. Powoli zaczynam rozkręcać akcję, jednak w tym rozdziale się wiele nie dzieje, jest na dodatek krótki i beznadziejny... Wogóle po co ja go dodaje? Wybaczycie mi? Całuję i tulę, ściskam i przepraszam.
                                                                                                                  Weronika Love

9 komentarzy:

  1. Ok. czyli piszę pierwsza... roździał: sweet! ^.^ nigdy tego nie pisze bo na samą myśl o tym słówku robi mi się bleee... nie wiem czemu :) ale ten post poprostu mnie zmusił ty mnie do tego zmusiłaś!!!! Twa historia jest cudowna nie mam wątów. I nawet sie nie czepiam tego że roździały są raz na..."ruski rok" rozumiem przez co teraz przechodzisz :| wspułczuje z całego serduszka. :( Ale jedno pytanie nasuwa sie cały czas: ¿Czemu te roździały so takie krótkie? >.<
    To tyle :D
    Trzymaj się ;)
    Powodzenia życze weny
    Buziaczki :** Claudi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och! Dziękuję :) Krótkie? Przeprasza, ale naprawdę jest małoooo czasu... I to takie teraz wszystko trudne ... Moje życie jest okropnie skomplikowane, sama je ledwo ogarniam...Jeszcze raz dziękuję :)

      Usuń
  2. Zupełnie cię rozumiem :) Ja też przez to przechodzilam ... Do tego jeszcze szkoła a wiem jak to jest być na humanie bo też mam taki profil, tyle że w LO . Życzę Ci dużo weny i też malutka prośba, żeby rozdziały były dłuższe :) Pozdrawiam, wierna fanka ;*
    ~Ana

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest świetny !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest super z reszta jak pozostałe rozdziały.
    Czekam na next.;)

    OdpowiedzUsuń
  5. "mówiłam" że sie czepiać nie będe ale pytanko: ¿Czemu tak długo nie ma roździału? :( trochu mi smutno :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejku no wiem troche długo, ale ja mam teraz w domu gości jutro postaram się coś napisać :)

      Usuń
  6. Świetnie piszesz, świetny rozdział Zapraszm równiez na mój doipiero zaczynam...
    http://readysetrocklovestars.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń